Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna www.konkursliteracki.fora.pl
Oficjalne Forum strony www.konkurs-literacki.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy feminizm pachnie damskimi perfumami?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
d8




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:13, 05 Maj 2008    Temat postu:

Muszę sie nie zgodzić z marcinas155d28 w kwestii cytat "bo niby w czym posiadacze testosteronu ograniczają kobiety. Uważam, że większość facetów woli wykształcone kobiety, to po co niby mieli by im przeszkadzać w rozwijaniu się. " według mnie nie chodzi tu o to ze mężczyźni przeszkadzają kobietą w edukowaniu sie, ponieważ większość ludzi wiąże sie gdy są już po szkole, a przynajmniej w końcowym jej etapie (są oczywiście wyjątki), gdzie partnerzy nie odgrywają większej roli na edukacji edukacji drugiej osoby. Problem ograniczania kobiety przez mężczyznę pojawia się dopiero wtedy gdy pojawiają się dzieci i z reguły to partner podejmuje prace by utrzymać potomstwo. Kobieta zaś według tego schematu powinna zająć się opieką i wychowaniem dzieci. Feministką nie chodzi o to aby zamienić role kobiety i mężczyzny ale oto aby pogodzić prace partnera, swoją z wychowywaniem dzieci, żeby zarówno matka jak i ojciec odgrywali równą rolę w wychowywaniu jak i też mogli się oboje spełniać zawodowo.
A takie jest moje zdanie.
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
d8




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:42, 05 Maj 2008    Temat postu:

Nie mogę się znowu zgodzić z ACStachu_d26 cytat "Kobieta w ciąży jest zazwyczaj mało dyspozycyjna, często musi myśleć o czymś innym niż o pracy". Kobieta będąca w ciąży może tak samo pracować jak niebędąca, ponieważ ciąża to nie jest "choroba" i w większości przypadków niema większych objawów (no może poza rosnącym brzuchem hehe Very Happy ) a jeśli chodzi o myśleniem o czymś innym niż o pracy to czy nie jest tak ze nie tylko kobieta nie będąca w ciąży jak też mężczyzna mogą mieć problemy które zaprzątają ich myśli i przeszkadzają im w pracy.
A jeśli chodzi o kobiety mające małe dzieci, które też są niechętnie zatrudniane z powodu ich nie dyspozycyjności to jest parę rozwiązań tego problemu 1) gdyby pracodawca w firmie zorganizował żłobek wtedy matki z małymi dziećmi mogły by bez problemu pracować. 2)a dlaczego to na kobietę ma spaść cały obowiązek wychowania i opieki nad dziećmi a do czego jest też ojciec? 3)istnieją też takie osoby jak nianie czy opiekunki do dzieci, które mogą się zająć opieką podczas gdy rodzice są w pracy. Takim zajęciem mogą też się zająć dziadkowie.
Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aladiah




Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:39, 05 Maj 2008    Temat postu:

...Co do poprzednich wypowiedzi. Problem jest stary jak świat i ciężki do rozwiązania. Kobiety wypadają z obiegu po okresie ciąży. Mężczyzna przeciętnie więcej zarabia toteż, to on pracuje, a kobieta zostaje w domu. Lecz coraz częściej role się odwracają, kompetencje mieszają... sprawa opieki się rozwiązuje, ludzie sobie radzą...ale do rzeczy. Co do feminizmu, trudno coś dodać do tych trafnych i przemyślanych wypowiedzi. Zjawisko to i owszem służyło i ma służyć równouprawnieniu, nie "staniu się mężczyzną" ale szanowaniu pracy, wysiłku, ogólnie kobiet w równym stopniu, choć te skrajne przypadki działalności feministek, przypominają raczej anty-męską propagandę, służącą podkreśleniu małości, nieprzydatności, "bezmóżdża" mężczyzn, bez których świat miałby być lepszy. Mówi się dużo o łamaniu owych praw przez podłych i wyrafinowanych pracodawców, czy po prostu zwykłych „męskich szowinistycznych świń”, którzy uważają się za „panów i władców”. To prawda, że kobieta zarabia mniej, niesprawiedliwie i bezsensu, że zdarza się wykorzystywanie w pracy, że czasem to mężczyzna kreują na takiego babo-chłopa trzymającego sprawy twardą ręką na kierowniczym stanowisku, kiedy musi robić 200% tego co normalnie mężczyzna, by udowadniać, że jest coś warta. Lecz wszędzie relacje między ludzkie nie są doskonałe. Kobiety, które trzymają władzę również potrafią być wyrafinowane i okrutne, podłe i niesprawiedliwe. Wszystko zależy od kultury, moralności, szacunku człowieka, jego charakteru. Osobiście dostrzegam teraz więcej wspaniałych mężczyzn, coraz bardziej świadomych roli ojców, kochających i dobrych ludzi, przy czym kobiety wydają mi się coraz bardziej „żmijowate”, owijające sobie wokół palca każdego, pnące się po trupach do celu. Jeśli chodzi o takie sprawy czysto codzienne, to wielu kobietom jest wygodnie siedząc w domu i czekając na wypłatę męża, który jeszcze dostanie rugi, najczęściej profilaktycznie. Uzależnione od ich portfela i skamlące o każdy grosz. Gdzie one wtedy mają swoją godność? Prostytutką też najczęściej zostaję się z wyboru. Kobieta, którą pracodawca notorycznie wykorzystuje, czy stosuje mobbing , chyli pokornie głowę i na to pozwala, sama najczęściej ograniczając swoją wolność, wybierając taką dolę, choć na to też ma wpływ wiele czynników i nie można tego tak do końca uogólniać. Ciekawe czy tak kobieta szanowała by mężczyznę, gdyby dzień w dzień robił za gosposie… Oczywiście normalny i uczuciowy człowiek powinien zachowywać się normalnie, ale są różne przypadki:) To jest temat morze. Poruszyłam tylko parę aspektów. Jednak jeśli kiedyś ruch feministek kojarzył się z jakimś celem, miał charakter, teraz coraz częściej kojarzy się z grupą kobiet, które sobie widocznie nie radzą na świecie, miały przykre przeżycia, lub po prostu nie umieją żyć w symbiozie z mężczyznami, czy to zbyt oziębłe czy oschłe, czy to po prostu mają zbyt „pokrzywiony” charakter. A co do „własnego zdania”… na temat szacunku wobec ludzi <czy zwierząt> nie powinno być dyskusji, równość powinna być wszechobecna to oczywiste. Tyle, ze czy to kobieta czy to mężczyzna potrafią być dobrzy i źli. Dobrze, że było i jest coś takiego jak feminizm, bo próbuje on prostować do pionu naginane zasady, gorzej jak staję się krzykiem niechcianych kobiet, które mają w sobie tyle goryczy, że zamiast pomagać, zamykają drogę kobietom, robiąc im właśnie taką reklamę jak skrajna działalność. Ale dyskusja na ten temat też jest ważna:) Pozdrawiam.

2n 11


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaffeebohne
Administrator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Internet

PostWysłany: Pon 22:10, 05 Maj 2008    Temat postu:

Na wstępie - brawa dla pierwszego mężczyzny w dyskusji Wink

marcinas155d28 napisał:
Ktoś pewnie rzuciłby przykładem ze kobieta jest nierówno traktowana przez mężczyzn gdyż mimo np., że pracuje to jeszcze zajmuje sie domem, dziećmi. Uważam, że to nie jest wina wyłącznie mężczyzny za taką sytuację lecz także samej kobiety, gdyż na takie życie sie zgodziła, powinna nie dopuszczać do takiej sytuacji, bądź pomyliła się w wyborze właściwego towarzysza jeśli nie potrafią porozumieć sie w tej kwestii.

Zgadzam się w 100% Very Happy

marcinas155d28 napisał:
bo niby w czym posiadacze testosteronu ograniczają kobiety.

Może nie ograniczają jakoś nachalnie, ale np. zapewne niechętnie panowie widzą panie jako swoich zwierzchników, chętniej za to widzą panie w roli asystentek czy sekretarek niż pełnoprawnych współpracowników, którzy mogą mieć coś do powiedzenia.

marcinas155d28 napisał:
Uważam, że większość facetów woli wykształcone kobiety, to po co niby mieli by im przeszkadzać w rozwijaniu się.

Należysz najprawdopodobniej do chlubnej mniejszości panów, którzy tak uważają Wink Z tego co wiem, z rozmów z kolegami i z różnych danych statystycznych, bardziej liczą się wymiary ciała niż IQ i choć intelekt jest mile widziany to rzadko zdarzają się panowie, którzy dopuszczają możliwość, że partnerka będzie inteligentniejsza i lepiej wykształcona od niego samego.

marcinas155d28 napisał:
Prawdziwa feministka kojarzy mi się z jakąś prezesową mającą za sekretarkę faceta. A nie jakaś krzycząca baba na ulicy.

Coś w tym jest... Tylko, żeby ta prezesowa prawdopodobnie nie zostałaby prezesową gdyby parę bab jakieś parę lat tamu nie wyszło na ulicę Wink
Niemniej jednak zgadzam się, że obecnie lepszą postawą jest samodzielne dążenie do sukcesu niż manifestacje:
marcinas155d28 napisał:
Jeśli chcecie kobiety sukcesu to dążcie do niego, a nie pasywnie oczekujcie jak pseudo feministki że wywrzecie na kimś piętno manifestacjami a to doprowadzi do nie wiem hmm...litości?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaffeebohne
Administrator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Internet

PostWysłany: Pon 22:22, 05 Maj 2008    Temat postu:

Aladiah napisał:
Co do feminizmu (...) Zjawisko to i owszem służyło i ma służyć równouprawnieniu, nie "staniu się mężczyzną" ale szanowaniu pracy, wysiłku, ogólnie kobiet w równym stopniu, choć te skrajne przypadki działalności feministek, przypominają raczej anty-męską propagandę, służącą podkreśleniu małości, nieprzydatności, "bezmóżdża" mężczyzn, bez których świat miałby być lepszy.

Słuszna uwaga. Niestety.

Aladiah napisał:
Lecz wszędzie relacje między ludzkie nie są doskonałe. Kobiety, które trzymają władzę również potrafią być wyrafinowane i okrutne, podłe i niesprawiedliwe. Wszystko zależy od kultury, moralności, szacunku człowieka, jego charakteru.

Kolejne słuszne spostrzeżenie. Osobiście uważam, że kobiety częściej są bezinteresownie złośliwe niż mężczyźni - patrząc np. na urzędniczki. Ale być może to moje złe doświadczenie Wink

Aladiah napisał:
Jeśli chodzi o takie sprawy czysto codzienne, to wielu kobietom jest wygodnie siedząc w domu i czekając na wypłatę męża, który jeszcze dostanie rugi, najczęściej profilaktycznie. Uzależnione od ich portfela i skamlące o każdy grosz.

O tym już wspominaliśmy wcześniej - wielu kobietom bardzo wygodnie żyć w męskim wygodnym świecie.

Aladiah napisał:
Dobrze, że było i jest coś takiego jak feminizm, bo próbuje on prostować do pionu naginane zasady, gorzej jak staję się krzykiem niechcianych kobiet, które mają w sobie tyle goryczy, że zamiast pomagać, zamykają drogę kobietom, robiąc im właśnie taką reklamę jak skrajna działalność. Ale dyskusja na ten temat też jest ważna:)

Ładne podsumowanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zapomniałem_loginu_d25




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:24, 05 Maj 2008    Temat postu:

Wg mnie feministki nie mają już zbyt wiele do roboty w krajach kultury zachodniej, co innego np. w krajach muzułmańskich, gdzie naprawdę nie mają praw i są źle traktowane przez mężczyzn, co wynika głównie z tradycji.

Stereotyp feministki w Polsce to ta anty-męska aktywistka, która ma problemy natury psychicznej (może Freudowski kompleks braku fallusa? Smile) i pragnie za wszelką cenę pokazać, ze faceci są potrzebni tylko do rozrodu. Właśnie takie panie należą do feministycznych stowarzyszeń i "dokazują" na paradach. Za to istnieją też feministki, które nie obnoszą się z tym, nawet często nie nazywają w ten sposób swoich poglądów, a walczą z męskim postrzeganiem kobiety jako słabszej istoty, której można narzucać wolę i nie liczyć się z jej poglądami, co zdarza się nie tylko w krajach tzw. trzeciego świata. Te kobiety walczące to prawdziwe feministki, które dają przykład kobiecej niezależności, stanowczości i siły. Mimo, że jestem przedstawicielem płci brzydkiej, to naprawdę podziwiam takie osoby i mogą to być zarówno owe szefowe, które zatrudniają jako "sekretarkę" Smile mężczyznę, jak też pracownice, które nie dają sobą pomiatać przez pracodawcę płci przeciwnej.

Obserwuję, że pani dyrektor w naszej szkole (pozdrawiam Smile ), jeśli jest taka sytuacja, że w auli przed "dyrektoriadą" są zajęte wszystkie miejsca, a wchodzi akurat do środka dziewczyna, to każe zaraz jakiemuś chłopakowi zejść z krzesła i usiąść na nim pannie, a jemu stać pod ścianą, chociaż to ona powinna to robić, by ponieść konsekwencje swojego spóźnienia. Jak sądzicie, czy to przykład żeńskiej dyskryminacji mężczyzn z wykorzystaniem stanowiska?
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pold9




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:49, 06 Maj 2008    Temat postu:

To ciekawe, jak różne może być rozumienie słowa "feministka". W moich oczach feminizm jest ruchem walczącym z dyskryminacją kobiet oraz dążącym do ich emancypacji. Od zawsze miał on na celu przezwyciężenie przekonania (wręcz stereotypu?) o dominacji mężczyzny nad kobietą.
Przez lata swojego istnienia wiele już osiągnął, w końcu uczymy się, pracujemy i żyjemy w zgodzie,a nie pod dyktaturą płci męskiej. Jednak zdarzają się jeszcze przykłady dyskryminacji kobiet lub ich gorszego traktowania- to fakt. Aczkolwiek według mnie, obserwując otoczenie, takie przypadki są namacalne głównie w sferze pracodawca- pracownica. Jeśli jednak, któraś kobieta jest traktowana w własnym domu jak gosposia, a nie żona, to faktycznie (jak wspomniał jeden z przedmówców) wina nie leży jedynie po stronie męża- w końcu nikt jej nie narzucił takiego życia. Wywalczone już zostało nam prawo mówienia "NIE". :)

Wracając do tematu. Feminizm walczy w przekonaniem o wyższości mężczyzn, dąży do równouprawnienia tych dwóch płci, ale nie ich spojenia czy zniwelowania granicy między słowem "kobieta" i "mężczyzna". Prawdziwy feminizm nie chce zamiany miejsc czy umożliwienia kobiecie robienia tego, co mężczyzna. I tutaj pojawia się problem z tymi paniami, co tak głośno manifestują na ulicach. Feministka to kobieta, która swoim zachowaniem i życiem pokazuje, że nie jest rządzona, potrafi mówić nie i żyć w partnerstwie z mężczyzną. Natomiast te "pseudo- feministki" doprowadzają do takich zdań...

zapomniałem_loginu_d25 napisał:

Stereotyp feministki w Polsce to ta anty-męska aktywistka, która ma problemy natury psychicznej (może Freudowski kompleks braku fallusa? :)) i pragnie za wszelką cenę pokazać, ze faceci są potrzebni tylko do rozrodu.


Na logikę- jak można walczyć z niedocenianiem jednej płci, ośmieszając drugą? Troszkę to dziecinne wg mnie. Jeśli walczymy o równouprawnienie- walczymy także o partnerstwo, a nie wykłucanie się która płeć jest "lepsza"!!!

Po raz kolejny zacytowany zostanie kolega Marcin:)
marcinas155d28 napisał:

Prawdziwa feministka kojarzy mi się z jakąś prezesową mającą za sekretarkę faceta. A nie jakaś krzycząca baba na ulicy. Jeśli chcecie kobiety sukcesu to dążcie do niego, a nie pasywnie oczekujcie jak pseudo feministki że wywrzecie na kimś piętno manifestacjami a to doprowadzi do nie wiem hmm...litości?


Może tak niekoniecznie z tą męską sekretarką, chociaż nie powiem, wizja dość pozytywna :D Faktem jest, że sukces i szacunek powinnyśmy osiągnąć tym co robimy. Litość tylko by upewniała w zdaniu "kobiety są płcią piękną, ale słabą". A to chyba nie w tą stronę miało iść... :)

Pozdrawiam- pold9 ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malinka234




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:53, 06 Maj 2008    Temat postu:

Witam serdecznie. W odniesieniu do wypowiedzianych wcześniej słów, mogę zgodzić się z tym, że feministki w dużej grupie nie potrafią uściślić swoich dążeń, chcą pokazać swoją wyższość nad mężczyznami, właśnie tym sprowadzając automatycznie kobietę do niższej rangi, która goni wciąż niedościgniony wzorzec jakim jest rodzaj męski. Wszyscy jesteśmy równi, to, że kiedyś mężczyzna miał większe przywileje, był bardziej wyróżniany, teraz świadomi ludzie, z etyką i moralnością powinni się nawzajem szanować bez względu na różnice czy to płciowe, etniczne itp. Wszystko zależy od wzajemnych relacji ludzi. Ludzie na ziemi powinni ze sobą współgrać, nie walczyć, i to jest oczywista sprawa. Prawa kobiet łamane są w krajach słabo rozwiniętych, moim zdaniem jest to wielki problem. Najgorsze jest to, iż niektóre religie pozwalają na takie traktowanie, że ludzie nie czują potrzeby życia w dobrych relacjach, że nie mają świadomości zła z tego tytułu. W taki krajach powinny dojść do głosu właśnie feministki, by wyzwolić te kobiety tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne, u nas w sumie zależy to bardziej od nastawienia samych kobiet, i ich natury "uległej i posłusznej"...

2n 10 Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klima2d_15




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko

PostWysłany: Wto 13:17, 06 Maj 2008    Temat postu:

"Feminizm (z łacińskiego femina – kobieta), ruch społeczno-polityczny, którego celem jest walka o pełne równouprawnienie kobiet." - a jakimi perfumami mialby pachniec skoro jezyk lacinski wyraznie
wskazuje na kobiete[femina]?!
Tak pozatym to ja feministek nie bardzo rozumiem. Tyle wywlczyly- bo przeciez moga sie uczyc, pracowac, maja prawa wyborcze-ale nie!!, im nadal malo!! Zalozyly stowazyszenie feministek. Ruch ten kojarzy mi sie ze znanym filmem "Seksmisja" Juliusza Machulskiego. Kobiety maja zamiar wyeliminowac mezczyzn i same sie rozmnazac?? Przeciez to jest sprzeczne z natura!! W filmie przynajmniej chowaly sie w podziemiach. Oczywiscie nie pragne tutaj obrazic kobiet, lecz chcialbym zrozumiec o co wlasciwie 'dalej' walcza feministki.
Dla mnie osobiscie obie plci sa czlowiekiem, czyli sa rowne, i sadze ze nie da sie 'wyrownac' czegos co jest juz rowne.
Doszedlem jednak do wniosku, iz feministki teraz walcza z nierownymi placami\zarobkami. Ale jak mozna im pomoc jesli place ustala pracodawca?
Nie rozumiem rowniez sytuacji w gdzie mezczyzna otwiera drzwi kobiecie, a ta wyzywa go od szowinistow. Mozliwe ze znam taka sytuacje tylko z opowiesci badz kabaretow. Jednak wyzej wspomniana Biblia wskazuje zeby "traktowac kobiety z szacunkiem, jako naczynie slabsze, zenskie". To jesli facet traktuje tak kobiete to jest to zle?? Ze jest dobrze wychowany badz czyni to z wlasnej zyczliwosci?? Naprawde nie 'kleje' feministek i nie sadze aby ktos bylby w stanie mi to wytlumaczyc Exclamation Exclamation

([{lol}])

Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinas155d28




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:54, 06 Maj 2008    Temat postu:

D8 chodziło mi o rozwój społeczny, osobowy, kulturalny a nie tylko edukacyjny. Myślę że każdy mężczyzna wolałby aby w towarzystwie mógł pokazać się z "wypełnioną" ciekawymi wartościami żoną, i w tym nie miałby co jej przeszkadzać aby dążyła do takiego wysokiego poziomu. Więc panie powinny to wykorzystać, a gdy bardzo chcą pracować, spełniać sie zawodowo, towarzysko do opieki nad dziećmi para powinna znaleźć opiekunkę(a).

A co do tych pseudo feministek jeszcze mam jedno słowo do dorzucenia a mianowicie obiło mi się o uszy, że jest więcej polek niż polaków a co za tym idzie jak by było im tak źle z niby dyskryminacją zmotywowałyby się i wszystkie w ubiegłym roku poszły do urn i w parlamencie mielibyśmy Partie Kobiet walczącą o ich prawa. Jednak się tak nie stało, więc coś musi w tym być (tylko proszę mi nie pisać że mąż, partner wywarł na nich taką a nie inna decyzje). Ale po co mieszać do rozmowy politykę...

I przytoczę przykład dyskryminacji mężczyzn oby kobiety nie myślały że tylko one mogą być nie równo traktowane. Mowa tu głownie o opiece nad dziećmi po rozwodzie. Większość takich spraw kończy się na korzyść matki.

P.S. przypomniało mi się wczorajsze Koło Fortuny, w którym w jednej z rund hasłem końcowym był cytat bądź przysłowie (nie pamiętam) brzmiące "Chłop potęgą jest i basta" ;p pewnie to jakiś maczo wymyślił. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kacperek2D_24




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko

PostWysłany: Wto 18:04, 06 Maj 2008    Temat postu:

Nie mam za dużo do powiedzenia na ten temat. Moim zdaniem feministki miały o co walczyć jakieś 100-150 lat temu, kiedy ich prawa były naprawde niewielkie. W tej chwili nie rozumiem zupełnie tego ruchu. Kobiety posiadają przecież prawo do edukacji, głosowania, pracy, wypowiadania własnego zdania itd.
Są szanowane, w porównaniu do mężczyzn posiadają o wiele większy szacunek, kto by pomyślał, aby w tych czasach zdrowy umysłowo mężczyzna uderzył kobiete?! Moim zdaniem taka osoba w większej części nie posiada kultury osobistej i powinna być za ten czyn zdrowo ukarana. Kobiety powinny się cieszyć z tego że ich przodkowie tyle wywalczyli, że mają w tej chwili tak, a nie inaczej.
Czego w tej chwili oczekują? O co walczą? O władzę nad światem...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzychu_2D_03




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:38, 06 Maj 2008    Temat postu:

Ruch feministyczny rozpoczął swoją działalność w czasach, gdy kobiety naprawdę nie miały praktycznie żadnych praw, były poniżane oraz dyskryminowane. Z tamtą decyzją zgadzam sie w 100%, lecz nie mogę pojąć, dlaczego w dzisiejszych czasach mają miejsce różnego rodzaju manifestacje, protesty czy inne formy sprzeciwu wobec panującym prawom, w których to udział biorą kobiety - feministki. Moim zdaniem postępują niesłusznie, ponieważ dzisiaj kobiety są obdarzane szacunkiem, życzliwością i miłością, mają także m. in. : ułatwiony dostęp do wielu miejsc pracy ( np. urzędy, szkoły czy nawet sejm RP ), możliwość głosowania w wyborach ( na tych samych zasadach co mężczyźni ) oraz do wypowiadania własnej opinii na wiele rzeczy. Chciałbym również dodać, iż podczas mojego - prawie 18 - letniego życia - nie zaobserwowałem sytuacji, w której kobiety były dyskryminowane, czy poniżane , a ich prawa były w jakikolwiek sposób łamane.
Powinny akceptować dzisiejszą rzeczywistość, ponieważ, w porównaniu do ich sytuacji sprzed 100- 150 lat wiele rzeczy uległo zmianom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sewek10d




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:55, 06 Maj 2008    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem feministki zrobiły bardzo dużo dla całej społeczności kobiet. Wywalczyły wiele praw ale jednak nie we wszystkich sytuacjach są traktowane na równi z mężczyznami. Może krótko jeszcze żyje ale nie spotkałem w swoim życiu wielu sytuacji w których kobiety były by bardzo dyskryminowane. Są jednak sprawy w których kobieta jest postawiona na straconej pozycji, a mianowicie praca - nie dość ze mniej zarabiają często zdarza się że pracodawca stawia im warunek pod którym przyjmie je do pracy a warunek ten brzmi " przyjmę panią jeśli dostane potwierdzenie na piśmie że nie planuje pani w najbliższej przyszłości powiększyć rodziny" To jest bardzo niesprawiedliwe wobec kobiet które są przecież równe z mężczyznami i dzięki nim może przetrwać nasz gatunek. Przecież nie można postawić kobiety przed wyborem klasyczna rodzina czy kariera w pracy.

Dzięki ruchom feministek mamy coraz więcej kobiet w rządzie co moim zdaniem jest bardzo dużym PLUSEM !!!!! Very Happy . A nie tylko stado baranów którzy pragną tylko kasy może kobiety doświadczone w walce o prawa zrobią coś dla naszego kraju. Ja w nie wierzę!!!!! a nie jak faceci tylko czekają na gotowe a najlepiej niech zrobi kobieta ja sie pod tym tylko podpisze Razz bardzo wygodne ale chamskie w stosunku do kobiet. Zniszczyć tych którzy nadal tak robią wykorzystują często skryte w cieniu zdolności kobiet.

I jeszcze co do wykształcenia kobiet chyba każdy facet chciałby mieć za żonę kobietę wykształcona tak jak to podkreśla kolega marcin Razz
ale co do tych rozwodów to nie koniecznie kobieta zawsze wygrywa sprawę ja myślę że sad powinie kierować się dobrem dzieci i przydzielić opiekę temu z rodziców które zapewni im lepsza przyszłość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ACStachu_d26




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:04, 06 Maj 2008    Temat postu:

D8

Oczywiście problemy kobiet w ciąży można rozwiązać w takie sposoby, jakie przedstawiłeś(łaś). Jednak to znowu naraża taką kobietę na dodatkowe koszty np. w przypadku zatrudnienia opiekunki, a organizacja żłobka przez pracodawcę jest NIEZWYKLE mało prawdopodobna i także stwarzająca nowe dla niego problemy Smile
Oczywiście zgadzam się, iż mężczyźni również mają "problemy", które przeszkadzają im w wykonywaniu swojej pracy, ale są one o wiele trudniejsze do udowodnienia, niż widok kobiety z dużym brzuchem czy też dzieckiem w wózku Smile

POZDRO


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Franek




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:09, 06 Maj 2008    Temat postu:

No to teraz ja dodam pare słówek od siebie Smile .Myśle że teraz kobiety dążą do tego żeby coś nam mężczyznom udowodnić ale o to jest pytanie co tak dokładnie?,może jakaś kobieta na to mi odp.?Kacperek2D_24 dobrze napisał w swojej wypowiedzi mogły by walczyć ale 100-150 lat temu a nie teraz bo po co przecież jesteśmy wobec nich mili,kulturalni nieraz idziemy im na ręke hehe a oto dokładnie im chodzi;) bynajmniej mi sie tak zdaje.A dla mnie feministka to taka kobieta krótko mówiąc która walczy o równouprawnienie kobiet przy czym dobrze zwraca na siebie uwage.A tak na marginesie dla rozweselenia tego forum co bedzie do tematu;)"i przepraszam za przeklenistwa chodzi je skruciłem"Wink.

Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
-Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.

Pozdrawiam;).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin