Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna www.konkursliteracki.fora.pl
Oficjalne Forum strony www.konkurs-literacki.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cienka czerwona linia pomiędzy kiczem a dobrym smakiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pono D32




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko

PostWysłany: Nie 16:00, 17 Lut 2008    Temat postu:

Kicz jest pojęciem tak prostym, co kontrowersyjnym. Zupełnie jak sztuka, która jest przezeń prezentowana. Najczęściej powstaje z premedytacją, gdyż w ten sposób trafia do większej części społeczeństwa. Niestety dzieła ambitne, poruszające trudne problemy, o nie łatwej do zinterpretowania tematyce, są odbierane bardzo pozytywnie najczęściej przez krytyków. Kicz dla pojedynczych jednostek dotyczy zupełnie innych elementów sztuki. Nie można przypisać poszczególnych dzieł, jako sztandarowe dla tego terminu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Żebym nie był gołosłownym, mogę przybliżyć kilka przykładów.

Z kiczem mamy do czynienia niemal na każdym kroku. Na początek telewizja. Reklamy, czy telenowele, mają trafić do jak największej liczby odbiorców. Zapewnić kolejno - sprzedaż i oglądalność. Sama wartość artystyczna woła o pomstę do nieba, natomiast ludzie to "kupują". Złoty interes jakby nie patrzeć. Prostota przede wszystkim. Ze świecą w ręku można doszukiwać się jakiegokolwiek głębszego przesłania, czy propagowania wartości.

Dalej - filmy. Na pewno znanymi publice reżyserami są zarówno Quentin Tarantino, jak i Robert Rodriguez. Mam na uwadze ostatnie ich filmy, określane mianem Grindhouse - Death Proof i Planet Terror. Kino klasy B, gdzie głównym wątkiem są pościgi samochodowe i w tym wypadku - walka z zombiakami. W produkcji zastosowano filtr dający złudzenie, że oglądamy nie pierwszej młodości film. Wyjątkowo płytka fabuła i dialogi to wydawałoby się gwóźdź do trumny. Tarantino przywrócił dawne wspomnienia, czasy świetności tego typu niskobudżetowych dzieł. Śmiało można określić te produkcje mianem kiczu. Jednak znany reżyser zrobił coś więcej, niż tylko prostą reedycję. W wielkim stylu wskrzesił umarły gatunek.

Czasami na przestrzeni dziejów okazuje się, że to nie krytycy mieli rację, a publiczność. Władca Pierścieni Tolkiena został doceniony dopiero po kilku latach. Sukces książki spowodował gigantyczny rozwój gatunku fantasy. Standardowy podział na dobro i zło, "dumną" rasę ludzi, piękną, długowieczną rasę elfów, do bólu złych i mało rozumnych orków... Można już tu mówić o swego rodzaju stereotypie fantasy, gdzie dobro musi pokonać zło.

W takim razie, czy kicz jest nam potrzebny w życiu? Czy nie kwestionuje naszych skłonności do myślenia? Czy nie godzi w nasze uczucia i wartości, którymi się na co dzień kierujemy? Z pewnością nie, ponieważ jakby nie patrzeć - jest to sztuka. Mało ambitna, ale równie dobrze może dostarczać rozrywki. Życie to nie tylko wartości, ideały. Z racją jest jak z d***, każdy ma własną. Mam nadzieję, że to wiele wyjaśnia, każdy ma inne spojrzenie na sztukę, inne oczekiwania. Warto o tym pamiętać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
d8




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:28, 17 Lut 2008    Temat postu:

Kicz jest utworem o średniej wartości, trafia w większość gustów, lecz dla znawców sztuki nie ma on żadnej wartości artystycznej.
Kicz bywa tworzony świadomie, w celach komercyjnych, ponieważ twórczość schlebiająca popularnym gustom zwykle łatwiej się sprzedaje niż dzieła nowatorskie.
Za kicz są też często uważane dzieła pretendujące do nowatorstwa, których wartość jest kwestionowana przez współczesnych krytyków, stosujących do oceny normy swego czasu. Krytycy czasami miewają rację i tego rodzaju dzieła idą w zapomnienie jako grafomania. Czasem jednak, po latach, to co dawniej uważano za kicz może się okazać w oczach przyszłych pokoleń wartościową twórczością. Typowym przykładem są tu opery komediowe (opera buffa) Mozarta (Wesele Figara i inne), które w czasach ich powstawania były przez krytyków uważane za artystycznie bezwartościowe, mimo że cieszyły się dużą popularnością wśród publiczności Wiednia. Po latach okazało się, że to publiczność miała rację, a nie krytycy. Mimo że ocena w tej sprawie jest wysoce subiektywną, dość ogólnymi cechami kiczu są nadmierna łatwość przekazu, płytka jednoznaczność i "ładność", a w nowszej sztuce nieraz natrętna "brzydota dla brzydoty", pozbawiona innej treści czy myśli.
Wreszcie, celowa kiczowatość bywa świadomie wykorzystywana przez wybitnych artystów, jako forma przekornej wypowiedzi, tworzonej na przekór "akademickim standardom", pokazująca, że sztafaż wszechogarniającej kultury masowej również może stanowić cenne tworzywo i że często zaliczanie czegoś do kiczu jest raczej wyrazem arogancji kulturowej niż obiektywną oceną artystyczną. Jednym z pierwszych przejawów tego rodzaju podejścia do sztuki był dadaizm. Podejście to jest najbardziej widoczne w sztuce zwanej pop-artem, którego najwybitniejszym przedstawicielem był Andy Warhol. Podobny nieco charakter posiada też kierunek sztuki zwany hiperrealizmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aeternal




Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:16, 17 Lut 2008    Temat postu:

Jeśli chodzi o "Death Proof" to uważam że ten film jest nieco chwalony nad wyraz, dla mnie był po prostu nudny i nie niósł ze sobą żadnej wartości kulturowej, także mówienie
o wskrzeszeniu gatunku i klimatu "grindhouse" w Polsce jest moim zdaniem pozbawione większego sensu, bo u nas czegoś takiego nigdy nie było. Teraz powstaje mnóstwo filmów klasy "B" horrorów komedii itp. w których poziom żartu jest podobny jak w Grindhouse właśnie i te filmy są zrównywane z ziemią a jedynie to że pan reżyser ma na nazwisko Tarantino i tylko to że sam powiedział "To jest odnowienie tradycji kina klasy B, wskrzeszenie gatunku" ma sprawić że ten film będzie w jakikolwiek sposób lepszy? Dla mnie to tak nie działa i Quentin też pewnie teraz siedzi sobie w willi pije martini i myśli "Zrobiłem kiepski film a wszyscy się zachwycają" Bo nie oszukujmy się "Death Proof" jest kiepski i nawiązując do tematu kiczowaty, jednak kiczowaty w sposób którego ja kompletnie nie lubię. (ofkors no offence po prostu mnie naszło na taki własny wywód Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Morfeusz11d




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Thunder Bluff

PostWysłany: Nie 19:58, 17 Lut 2008    Temat postu:

Kicz jest formą pseudosztuki naśladujaca pewne elementy artystyczne. Kicz cechuje zazwyczaj brak dbałości o przekaz, niedopracowane detale i kompletny brak innowacyjności. Autor kiczu często większą wagę przywiazuje do preferencji odbiorcy niz do tego co sam chce wyrazic. Czy jest to pojęcie wzgledne? nie, zdecydowanie nie, kicz jest synonimem próżnosci jego twórcy. Dlaczego więc jest tak popularny w dzisiejszych czasach? Co drugi człowiek ma IQ ponizej 100 - wic jego wymagania artystyczne nie sa specjalnie wygorówane. Odbiór kiczu jest prostszy bo operuje na wypracowanych wczesniej wzorcach i często rownież dostarcza przyjemnosci a od pewnego czasu monopol elit intelektualnych na sztuke został złamany.

Kicz bywa tworzony świadomie, w celach komercyjnych, gdyż twórczość schlebiająca popularnym gustom zwykle łatwiej się sprzedaje niż dzieła nowatorskie, zaskakujące widza czymś dotąd nieznanym. Z drugiej strony kiczem bywają niesłusznie nazywane wartościowe dzieła, być może niezbyt nowatorskie i odpowiadające na potrzeby publiczności, które są tak nazywane z zazdrości, przez środowiska artystów którym nie udało się osiągnąć sukcesu.

Czy kupilibyscie mercedesa jesli w waszym mniemaniu równie dobry byłby tani fiat? Ludzie nie komplikują sobie życia jesli nie widza w tym jakiegos konkretnego celu.

Czy kicz jest zły? to akurat mogłbym uznać za względne. Niektórzy ludzie znajdują cząstke siebie w serialach typu Klan, Barwy Szczęścia, Moda na sukces, piosenkach ich troje, disco-polo, hip-hop czy innych prymitywnych formach. Wiele z tych osób usnełoby przy próbie obejrzenia "Podójne życie Weroniki", a z teatru by uciekli.

Kicz bywa tworzony świadomie, w celach komercyjnych, gdyż twórczość schlebiająca popularnym gustom zwykle łatwiej się sprzedaje niż dzieła nowatorskie, zaskakujące widza czymś dotąd nieznanym. Z drugiej strony kiczem bywają niesłusznie nazywane wartościowe dzieła, być może niezbyt nowatorskie i odpowiadające na potrzeby publiczności, które są tak nazywane z zazdrości, przez środowiska artystów którym nie udało się osiągnąć sukcesu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chriss D03




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:13, 17 Lut 2008    Temat postu:

Zaczynając myśl, chciałbym najpierw wyjaśnić pojęcie - kicz. Kicz jest to rodzaj sztuki, która powstaje często poprzez niewielki nakład pracy, niezbyt wyszukany sposób wykonania i znajduje upodobanie w oczach wielu ludzi.
Jednakże nie ma dokładnie określonej granicy kiczu, gdyż to co dla jednych jest kiczem, przez innych może być uważane za sztukę. Dlatego też czasami dochodzi do różnicy zdań i nieporozumień pomiędzy znawcami i krytykami sztuki. Z uwagi na szeroką widownię kiczu, ma miejsce na szeroką skalę przeistaczanie artystycznej sztuki w komercyjną sztukę, tworzoną celowo jedynie w celu dochodowym. Duża popularność kiczowatej sztuki nie tylko zmniejsza wartość istniejących, prawdziwych dzieł znanych artystów, ale również zaprzecza samej idei tworzenia dzieł, które nacechowane były ciężką pracą artysty oraz zaangażowaniem jego w stworzenie autentycznej sztuki.
Podsumowując stwierdzam, iż tworząc kicz obdarzamy szacunkiem "tandetę" oraz komercję, odrzucając starania artystów, którzy żyli w biedzie i oddawali część duszy w każdy swój wytwór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wichurax13x




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:50, 17 Lut 2008    Temat postu:

Wiele już zostało tu powiedziane na temat kiczu... Rubika nie będę się już czepiac,bo wystarczająco oberwał po uszach i uważam że słusznie;) Ale czym Wam zawiniły kartki pocztowe to pojęcia nie mam. To takie cudowne uczucie kiedy niespodziewanie dostaniemy ją od kogoś. Czy nazywamy je kiczowatymi tylko dlatego,że są tanie i masowo używane? Czy w takim razie SMS również nie jest kiczowaty? Albo listy. Teraz już odchodzi się od pisania listów, zastępując je mailami. Bo są szybsze, wygodniejsze, tańsze... Więc listy też nazwiecie "zużytymi", tak jak symfonie Beethovena? A czy nie zdarzyło się nikomu z Was uronic łezki nad listem miłosnym sprzed wielu lat? Nie wiem, może to tylko ja taka sentymentalna jestem;) W swoim pamiętniku z dzieciństwa znalazłam również słowa,które na tym forum zyskały już miano kiczowatych: "miej serce i patrzaj w serce", ale one są ponadczasowe, aktualne bez względu na to w którym wieku żyjemy, w XVII czy XXI... Nie nazwałabym ich kiczowatymi. A co do disco polo to i owszem jest kiczowate,ale kochamy je przecież za to,nie ma wesela czy studniówki bez takiej muzyki;) Nie widziałam za to nic na temat współczesnej literatury polskiej, a to też dosc ciekawe zagadnienie. Co powiecie na przykład o Grocholi? Książki z cyklu "lekkie, łatwe i przyjemne" też są kiczowate? Miliony czytelników, a raczej czytelniczek, ekranizacje już dwóch powieści, miliony widzów. Ogromna popularnosc. Osobiście chętnie je i czytałam, i oglądałam. Może dlatego że nie są skierowane do zbyt wymagającego odbiorcy, nie ubliżając oczywiście nikomu. Są dobre na rozerwanie się w niedzielne popołudnie, oderwanie na chwilę od szarej rzeczywistości, przywrócenie wiary w marzenia. I to może faktycznie jest kiczowate, ale jak dla mnie jest to lepsze od książek,których jedną stronę czytam 15 min,żeby cokolwiek zrozumiec albo od filmów,przy których zasypiam;) Może i jestem prymitywem,ale mi to nie przeszkadza i świetnie się z tym czujęWink pozdrawiam:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaffeebohne
Administrator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Internet

PostWysłany: Nie 23:56, 17 Lut 2008    Temat postu:

Chriss D03 napisał:

Podsumowując stwierdzam, iż tworząc kicz obdarzamy szacunkiem "tandetę" oraz komercję, odrzucając starania artystów, którzy żyli w biedzie i oddawali część duszy w każdy swój utwór.


Amen.
Mozart i Bach są na to żywym (tzn. teraz to już raczej martwym) dowodem. Obaj po latach tworzenia umarli w biedzie. Mozart to nawet przez chwilę nacieszył się bogactwem ale i tak skończył w ubóstwie.

wichurax13x napisał:

Ale czym Wam zawiniły kartki pocztowe to pojęcia nie mam. To takie cudowne uczucie kiedy niespodziewanie dostaniemy ją od kogoś.


Nie zawiniły niczym Smile Sms sam z siebie, tak jak list czy e-mail kiczowate nie są ino czasami przybierają taką formę (różowa kartka z serduszkiem z brokatu, piórka i inne cuda wianki na kiju). Uczucie radości z otrzymania kartki w 100% podzielam Smile

wichurax13x napisał:
A co do disco polo to i owszem jest kiczowate,ale kochamy je przecież za to,nie ma wesela czy studniówki bez takiej muzyki


Jasne. Po dwóch piwach ja też piszczałam z radości jak leciało "Jesteś szalona" ale nie nazwałabym tego głębokim przeżyciem intelektualnym Wink
To co cieszy na jarmarku nie koniecznie musi towarzyszyć nam na każdym kroku. O ile kolorowe lizaki, baloniki, bibułkowe ozdoby i inne cuda mają swój urok na dożynkach to nie koniecznie są elementem pożądanym na codzień. Słowem - kicz raz na rok jest do zniesienia i nawet może być zabawny Smile

Co do listów miłosnych - miłość jest chyba najbardziej zużytym i kiczowatym produktem ludzkości ale nikomu to nie przeszkadza bo jak wiadomo miłość jest ślepa i oślepia i choćby pluszowe różowe serduszko z wyszytymi imionami wygrywające po naciśnięciu "Dla Elizy" krzyczało "Jestem KICZEM!!!" to zakochani i tak uznają je za dzieło sztuki Wink

wichurax13x napisał:
Nie widziałam za to nic na temat współczesnej literatury polskiej, a to też dosc ciekawe zagadnienie. Co powiecie na przykład o Grocholi?

Cieszę się, że poruszyłaś ten temat. Rzeczywiście, zupełnie niesłusznie oszczędziliśmy literaturę w ogóle. Grocholi nie czytałam ale z ciekawości zajrzę Smile

Myślę, że warto pociagnąć wątek kiczu w literaturze...


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez kaffeebohne dnia Pon 1:00, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pold9




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:06, 18 Lut 2008    Temat postu: KICZ? A gdzie to jest?

"Cienka czerwona linia pomiędzy kiczem a dobrym smakiem"

Na temat kiczu, niemieckiego pochodzenia tej nazwy i ogólnych definicji nie będę się wypowiadała. Sądzę, że moi przedmówcy dość jasno objaśnili na czym polega zjawisko wspomnianego "KICZU". Jednak co do wcześniejszych postów, czytałam niektóre wypowiedzi niejakiej "kaffeebohne". Powiem jedno- masz bardzo ciekawe podejście do tego tematu Smile . Sprawiasz wrażenie mocnej przeciwniczki tej "niby" sztuki, aczkolwiek nie separujesz się od niej określając ją jako zabawę. Może to jest jakiś sposób, żeby nie zatracić się w zacofaniu kulturalnym??
Wink
Faktem jest, że teraźniejszy świat przepełniony jest kiczem. Otacza nas wszędzie- w domu, szkole czy telewizji. Nie jest to jednak wytłumaczeniem na nasze przywiązanie do niego. Bądźmy szczerzy; często pasuje nam takie uzupełnienie wolnego czasu, poprzez kolejny romantyk czy grę komputerową. Pamiętajmy jednak, aby nie zapomnieć o prawdziwym życiu i prawdziwej sztuce, gdyż przesiadywanie po tej "kiczowatej" stronie życie napewno nas nie rozwija. Problem pojawia się w momencie, gdy mamy osądzić, czy dane dzieło jest kiczem, czy też nie.
Moim zdaniem jest to bardzo względne pojęcie; zależy nie tylko od tego, od ilu problemów chcemy uciec, jak wcześniej ktoś wspomniał. Zwyczajnie jest ono uzależnione od gustu odbiorcy, poglądów na daną tematykę i wielu innych czynników, które można było by wymieniać i wymieniać...

I jest jeszcze jedna kwestia:
d8 napisał:

Czasem jednak, po latach, to co dawniej uważano za kicz może się okazać w oczach przyszłych pokoleń wartościową twórczością. Typowym przykładem są tu opery komediowe (opera buffa) Mozarta (Wesele Figara i inne), które w czasach ich powstawania były przez krytyków uważane za artystycznie bezwartościowe, mimo że cieszyły się dużą popularnością wśród publiczności Wiednia. Po latach okazało się, że to publiczność miała rację, a nie krytycy.


I znów racja. Nawet znawcy nie są nieomylni, bo koniec końcem czasy, kultura, zaplecze polityczne i ideologia zmienia się wraz z upływem czasu. Coś, co dziś jest małowartościowe w oczach współeczesnej kultury, może w przyszłości zostać ogłoszone arcydziełem. Zatem dziś użyte słowo "kicz" może za jakiś czas okazać się obraźliwym określeniem dla prawdziwej sztuki. A granica jest niczym "cienka czerwona linia" jak to w tytule tematu. Dlatego też, uważam, że nie powinniśmy się kierować sławą danej sztuki, lecz poszukiwać samodzielnie tego, w czym odkryjemy głębszy przekaz. Może akurat to nasze zdanie będzie strzałem w dziesiątkę... Wink

Dziękuję za uwagę Very Happy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaffeebohne
Administrator



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Internet

PostWysłany: Pon 1:32, 18 Lut 2008    Temat postu: Re: KICZ? A gdzie to jest?

pold9 napisał:
Sprawiasz wrażenie mocnej przeciwniczki tej "niby" sztuki, aczkolwiek nie separujesz się od niej określając ją jako zabawę. Może to jest jakiś sposób, żeby nie zatracić się w zacofaniu kulturalnym??
Wink


Trafne ujęcie Smile Zabawa w sztukę - to chyba określenie najbliższe kiczowi.

pold9 napisał:
Nawet znawcy nie są nieomylni, bo koniec końcem czasy, kultura, zaplecze polityczne i ideologia zmienia się wraz z upływem czasu. Coś, co dziś jest małowartościowe w oczach współczesnej kultury, może w przyszłości zostać ogłoszone arcydziełem. (...) Dlatego też, uważam, że nie powinniśmy się kierować sławą danej sztuki, lecz poszukiwać samodzielnie tego, w czym odkryjemy głębszy przekaz. Może akurat to nasze zdanie będzie strzałem w dziesiątkę... Wink


Zgadzam się Smile Tym bardziej, że dzieło, które zmusi do samodzielnych poszukiwań a na końcu jeszcze ukaże jakikolwiek głębszy przekaz to to z pewnością nie będzie kicz a nasze zdanie okaże się strzałem w dziesiątkę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaszoK_d17




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:46, 18 Lut 2008    Temat postu:

Kicz to według mnie forma sztuki, która kopiuje pewnie kanony jednak jej przekaz jest troszkę inny niż ten, który jest znany konesera danego gatunku. Kicz jest wszech obecny w naszym życiu. Moi poprzednicy już poruszyli większość aspektów życia gdzie występuję kicz. Jednak ja chciałbym zwrócić uwagę na fakt występowania kiczu w rożnych świętach. Może zacznę od bożego narodzenia. Jak każdy z nas wie, czas świąt bożego narodzenia to czas ciągłych zakupów, kolejek w sklepach, wszelkie wyprzedaże. Jednak w tych świętach nie o to chodzi? Gdzie podziewają się powszechne tradycje? One zanikają przytłaczane kolejnymi lawinami kiczu. Weźmy na przykład nie odłączny kiczowaty przedmiot bożo narodzeniowy, jakim jest Mikołaj z czekolady. Według mnie to czysta postać Kiczu. Także idąc dalej dojdziemy do świat Wielkanocy i tu tez zauważamy Kicz. Wielkanoc to święta chrzesnijanskie, gdzie chodzi o zmartwychwstanie wiec pytam skąd tam nagle się króliczek wielkanocny? Kolejna postać wymyślona jedynie dla większego dochodu danej firmy. Idąc tez po ostatnich dniach weźmy walentynki. Święto zakochanych, według mnie to święto komercji, gdzie w wszystko, co jest czerwony lub ma kształt serduszka nadaje się na sprzedasz. Kicz bazuje na kulturze masowej, dlatego tez jest dla ludzi i to ludzie go tworza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
klima2d_15




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko

PostWysłany: Pon 17:52, 18 Lut 2008    Temat postu:

Kicz według mnie to sztuka bardzo prosta w odebraniu, nie sprawiająca odbiorcy trudności intelektualnych, ani estetycznych. Ma na celu natychmiastowe dotarcie do odbiorcy. Kicz posługuje się stereotypami; jest konsekwencją masowej produkcji wytworów sztuki. Przykłady sztuki to np. twórczość Dody, "Włatcy Móch" itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
damiano1771d12




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko

PostWysłany: Pon 18:02, 18 Lut 2008    Temat postu:

Cienka czerwona linia pomiędzy kiczem a dobrym smakiem

a ja uwazam, że kicz to pojęcie wzglede, owszem, indywidualna sprawa też, ale uzalezniona również od panującej w sztuce mody ... tak więc cos co teraz nazywane jest kiczem .. kiedyś nim nie było.. podobnie za jakiś czas, gusta ogółu moga się zmenić .....
Smile Smile Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinas155d28




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:40, 18 Lut 2008    Temat postu:

Witam Wink

Na początku odniosę sie do listy największych kiczów. Pkt 6 Folia zaścielona na dywanie - czy to w ogóle istnieje? Jeszcze sie z tym nie spotkałem i nie chciałbym. Panele nakryte gazetą aby nie porysować podłogi bądź pobrudzić to widziałem w jakimś polskim filmie z ubiegłego wieku, lecz wątpię by to miało miejsce w realu. Pkt 13 Cienki skórzany krawat - jak to wygląda? 0_0
Z resztą sie zgodzę pomijając pkt 14 bo do tej pozycji każdy sie w jakimś stopniu uwarunkował.

BWM? hmm... nie wiem czego tu sie niektórzy czepiacie. Jeździ? - na pewno jeździ, a od czego jest samochód, by sie poruszał a ów pojazd ten warunek spełnia i prócz tego ma więcej zalet, a także klika wad których nikt\nic sie nie może uchronić. Smile

Tak więc mogę przejść do głównego tematu a mianowicie linii dzielącej Kicz a prawdziwą sztukę godną uwagi.

Dziękuję niektórym przedmówcą za wyjaśnienie słownikowego bądź encyklopedycznego (trudne słowo) pojęcia "Kiczu". Wink

Ja się na tym fachowo nie znam, lecz pewne własne zdanie na ten temat mam. Uważam że w dzisiejszym świecie mediów, techniki i "łatwizny" kicz stał się codziennością wypełniającą czas naszego bytu. Na każdym kroku spotykamy się z kiczem uważanym przez autorów za sztukę. Są to między innymi "nie udane" filmy, których bilet kosztuje za dużo niż są warte, sytuacja polityczna i wszelkie komisje, które maja zwracać na siebie uwagę nie wnosząc do naszego życia nic pozytywnego, a także jak wspominali niektórzy między innymi Pono reklamy. Lecz tu się wtrącę i uzupełnię Twoją wypowiedź o to iż nie wszystkie. Spotkałem sie z kilkoma dobrze zrobionymi, porządnymi reklamami, głównym zamierzeniem tych reklam jest edukacja słuchacza co sie udaje.
Myślę (więc jestem ) Cool , że linia między dobrą sztuką a kiczem stała sie tak wąska przez nadmierną prostotę promocji i złą, nietrafną, łatwowierną interpretacje wszystkiego co się nam podaje - nam zwykłym ludziom. Fachowiec w tej dziedzinie bezbłędnie odróżni kicz od dzieła, nam jednak cóż pozostało? Możemy jedynie (a może nawet) starać sie zostać takimi fachowcami, badając otaczający nas świat i dogłębnie zastanawiając sie nad poprawnością podsuniętych pod nasze oczy "sztuk". Nie mowie, że kicz jest czymś nie moralnym, co nie powinno istnieć, bez niego byłoby po prostu nudno, ale powinniśmy go odróżniać od prawdziwego godnego uwagi piękna, a także nie posługiwać sie owym kiczem w naszych postępowaniach.

Dzięki za uwagę.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magdan_D20




Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:46, 18 Lut 2008    Temat postu:

Kicz jest słowem rzadko używanym w języku potocznym. Przez to mało kto zna jego dokładne znaczenie. Czym jest kicz? Gdzie można go spotkać? Na te pytania odpowiem w poniższych rozważaniach.
Według mnie kicz to coś wartościowego dla zwykłego szarego człowieka, lecz to samo dla znawcy sztuki jest czymś beznadziejnym i bezwartościowym. Działa to też w drugą stronę. To co dla znawców jest sztuką (np. obrazy, rzeźby) dla zwykłego człowieka jest brzydkie i mało ciekawe.
Kicz właściwie jest wszędzie. Spotykamy go np. w telewizji, modzie, muzyce...
Telewizja chce przyciągnąć jak najwięcej widzów. Powastają nowe stacje telewizyjne a wraz z nimi nowe seriale. Mimo że praktycznie we wszytkich tych serialach wątki są ciągle stałe i powtarzają się(sytuacje powtarzające się w nich to np. miłość, zdrada, zabójstwo...)ludzie są nimi zaciekawieni i lubią je oglądać.
Telewizja przyciąga też odbiorców przez kiczowate reklamy. Pokazują one nierealne zdarzenia którymi są np. przerażająco brudna kuchnia czy też łazienka, którą bez trudu można wyczyścić za jednym przeciągnięciem szmatki.
Nawiąże teraz do mody. Dzisiejsza moda opiera się na palecie kolorów. W jednym sezonie modny jest brązowy, w następnych fioletowy i czerwony. Idąc ulicą nie trudno o przeoczenie modnego koloru. Każda kobieta ma na sobie coś fioletowego bądź czerwonego w zależnści od tego jaki kolor panuje w modzie w danym czasie.
Myśle, że kicz jest potrzebny światu. Nie jest to oś wspaniałego, ale jednak jest na to zapotrzebowanie i uważam że bez kiczu byłoby nudno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sewek10d




Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:52, 18 Lut 2008    Temat postu:

Według słownika języka polskiego Kicz to – lichy bez wartościowy obraz, rzeźba, budowla itp. Rzadziej zaś jest to utwór literacki, film itp. Wytwór człowieka bez talentu i smaku artystycznego.
To tyle definicji, każdy swoje zdanie ma. Tak wiec moim zdaniem kicz w czasach, gdzie wszyscy idą na łatwiznę i starają sobie uprościć życie jest rzeczą naturalnie spotykaną na porządku dziennym. Nie koniecznie coś co jest postrzegane jako kicz musi być bezwartościowe. Np. komedie często są kiczowate ale niosą w sobie jakieś przesłanie bawiąc nas i uprzyjemniając nam życie. ludzie oglądają je aby poprawić sobie humor i pośmiać się, lecz później w różnych sytuacjach życiowych przypominają się nam sceny z tego rzekomo beznadziejnego filmu i pomagają zrozumieć sytuację w jakiej jesteśmy.
Tak samo jest z serialami typu „moda na sukces” „M jak miłość” itp. Wszyscy mówią kicz kicz !!!! ale ilu ludzi to ogląda? Podejrzewam, że miliony. Zatem można twierdzić, że jeśli milionom ludzi podoba się kicz jest on powszechnie akceptowany i lubiany. W pędzie życia w jakim znajduje się nasz świat, zwykli ludzie nie przywiązują wagi co jest kiczem a co nie. Tak naprawdę tylko fachowcy z dziedziny sztuki są w stanie odróżnić prawdziwe dzieło od kiczu. My prości ludzie którym kicz odpowiada i jest nierozłączną częścią naszego życia może być dla przyszłych pokoleń śmieszny, głupi czy jak go ktoś jeszcze w przyszłości nazwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.konkursliteracki.fora.pl Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin